Leja to czarna, młodziutka, około półtoraroczna sunia. Mimo młodego wieku przeszła wiele w swoim życiu – wczesne macierzyństwo, prawdopodobnie dwukrotne porzucenie. Domowy pies, wychowany w mieszkaniu, który nagle stracił dom. Wywieziono ją do lasu i porzucono na rozstaju dróg. Przerażona siedziała w miejscu porzucenia przez cały dzień, nie ruszając się ani na krok. Wierzyła, że to tylko na chwilę, że jej opiekun zaraz wróci. I wrócił – wieczorem. Dzień później tak samo siedziała kilkanaście kilometrów dalej, przemoczona, zmarznięta i wystraszona. Prawdopodobnie jej «opiekun» zaniepokojony tym, że ktoś może rozpoznać sunię i co za tym idzie jego ( w internecie pojawiły sie zdjęcia porzuconego psa, ludzie próbowali ją złapać) przyjechał wieczorem, wsadził sunię do auta i wywiózł w miejsce, gdzie w jego mniemaniu, żaden wścibski użytkownik fb już nie dociera – do małej wioski za lasami, gdzie nie ma żadnej asfaltowej drogi. Tak się jednak złożyło, że znalazły ją tam wolontariuszki ze schroniska. Sunia została zabrana do domu tymczasowego, gdzie szybko doszła do siebie. Okazało się, że niedawno miała szczenięta, które sądząc po stanie sutków ( trochę pogryzione, miała jeszcze pokarm) odchowała do wieku ok 6 tygodni. Po kilku dniach początkowej nieufności bardzo ładnie się otworzyła. Mimo traumatycznych przeżyć to wesoła, bardzo kontaktowa psina, która raczej na pewno mieszkała w mieszkaniu. Bez problemu wchodzi po schodach, wie do czego służy fotel, ładnie chodzi na smyczy, jest nauczona czystości, bez problemu zostaje sama. Lubi towarzystwo ludzi i innych zwierząt – może zamieszkać w domu gdzie są koty bądź inne psy. Bezkonfliktowa, urokliwa Leja czeka na swój nowy dom. Więcej informacji chętnie udzieli Gosia tel: 795 588 422
Usuń lub zaktualizuj zdarzenie Fievent.com | Kontakt | Privacy | Terms