Trzeci raz zmieniam opis a same ckliwe teksty wychodzą a tu niestety nie ma czasu na piękne słowa bo czas gra wielką rolę. W mojej wsi żyje w gospodarstwie młoda ****.Mila ma nie więcej niż 2-3 uwagę na nią bo zawsze gdy przejężdząm leży z pyskiem przy ziemi,jakby chciała wydostać się szparą pod furtką kojca.Bo Mila nigdy nie opuszcza swojego kojca!!!Właściciele mają ptactwo domowe,za którym nie przepada mówiąc delikatnie.A Mila za to,żeby wyjśc i pobrykac pewnie by wszystko oddała.Jest kochana, do ręki,cieszy sie z każdego słowa.Na chwilę znika smutek z jej wielkich oczu.Właściciel zgodził się dziś po długich rozmowach ją oddaać bo to porządni ludzie tylko warunków brak.Ale obawiam się,że w każdej chwili może zmienić szukam bardzo pilnie pomocy dla Mili. Jeśli znacie osoby czy fundacje,które mogłyby jej pomóc proszę o będę musiała wyjechac a Mila zostanie sama w swoim więzieniu. Prosze o pomoc dla niej. Tel do mnie: 500 565 777 Usuń lub zaktualizuj zdarzenie